 |
Archidiecezjalne, Męskie Liceum Ogólnokształcące im. O. Rydzyka Czy masz już swoje moherowe stringi?
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dark_Rokusho
Doshi
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Necropolis
|
Wysłany: Wto 17:18, 27 Lut 2007 Temat postu: SagaWriter |
|
|
Takie otóż coś zarzucono nam na angielskim. Może tu się przyjmie. Ciekawy pomysł. Każdy dopisuje coś od siebie. Może i nic nowego, ale ile fanu będzie, gdy przeczytasz to za 5-10-20 lat^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dark_Rokusho
Doshi
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Necropolis
|
Wysłany: Wto 17:20, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
W karczmie „Pod Mokrą Krową” panowała jak zwykle atmosfera popijawy. Wszyscy przekrzykiwali siebie nawzajem, śpiewali sprośnie pieśni. Co chwila tez można było usłyszeć dźwięk szklanego kufla, który tłukł się o drewnianą posadzkę karczmy, bądź czyjejś czaszce. Nastroje te ucichły, gdy drzwi z taniego drewna otworzyły się z hukiem. W słabym świetle kominka, stojącego naprzeciw drzwi, postać w płaszczu całkowicie przesiąkniętym deszczem wyglądał dość mrocznie i demonicznie, co nie mijało się zbytnio z charakterem tego, który się pod płaszczem skrywał przed deszczem. Jedyne, co wystawało spod kaptura, to sztywno umodelowane srebrne włosy. Postać przyciągnęła wzrok. Podeszła do lady i wymieniła kilka słów z karczmarzem, po czym na ladzie pojawił się mieszek złotych monet. Kilku podpitych zbójów zauważyło to, i postanowiło obrabować nowo przybyłego. Patrząc na niego swym pijanym okiem, herszt nie zauważył żadnego niebezpieczeństwa. Nieznajomy w budowy ciała i wzrostu mógł być elfem. Nie zauważył przy nim żadnej broni. Powoli i bez dźwięku, wyciągając sztylety, grupa złodziejaszków ruszyła w stronę swojej upatrzonej ofiary. Błąd. Gdy tylko herszt przymierzył się do sztychu, ciemna postać schwyciła go za nadgarstek i wbiła pięść prosto w splot słoneczny. Pierwszy złodziej osunął się na ziemi. Reszta była w chwilowym szoku, co dało chwilę walczącemu. Przywołał magią swą broń o dość egzotycznym wyglądzie. Ostrze niczym otwieracz do konserw na długim kiju z czarnego drewna. W miejscu, gdzie kij łączył się w ostrzem były zawieszone dwa delikatne dzwoneczki. Ich dźwięk w innych warunkach uznany za anielsko delikatny.
Drugi ze zbójów zaszarżował w krótkim mieczem w jednej oraz mizerykordią w drugiej ręce. Postać jedną ręką zdjęła kaptur i użyła go na nim jak na byku w czasie corridy. Nieszczęśnik poleciał przez drzwi w błoto pod konia jakiegoś przejezdnego. Wtedy zbójów przeszył dreszcz strachu, gdy spojrzeli w oczy swemu wrogowi. Jego spojrzenie było lodowate, jak błękit jego oczu. Emanowała z nich wielka siła, okrucieństwo i bezwzględność. Tylko jeden nie odstąpił od ponownego ataku. Myśląc, że tym przerośniętym otwieraczem nic mu nie zrobi, gdyż miał na sobie solidny napierśnik, zaszarżował. Był w błędzie. Nieznajomy obrócił ostrze w przeciwny kierunek, wystawiając do pozycji ataku dwa zęby swej broni i wbił dłuższy w płytę zbroi, po czym zaczął wykonywać rytmiczne ruchy, jakby otwierał konserwę. Z ‘konserwy’ polała się obficie krew, a ‘puszka’ upadła z hukiem na posadzkę.
-Ktoś jeszcze? – spytał z obfitym sarkazmem wojownik o lodowym spojrzeniu – Jeśli nie, to spieprzać stąd, dopóty nie zmienię zdania! Zbóje od razu uciekły. Zwycięski nieznajomy odwołał magiczną broń i poszedł schodami w na pierwsze piętro. Gdy tylko wszedł, popijawa rozgorzała na nowo.
-Thh... Głupcy– mrukną z pogardą pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|